Gruzja,  Podróże

Jak dojechać z Kutaisi do Mestii, a także garść informacji o mieście

Jak dojechać z Kutaisi do Mestii to jedno z wielu pytań, jakie od Was otrzymujemy. Dojazd jest banalnie prosty, nie ma w tym nic skomplikowanego, tylko trzeba trzymać się kilku prostych zasad. Wiedzieć gdzie co łapać, gdzie się przesiadać i ile taka przyjemność może Was kosztować.


Transport z lotniska

Naszą podróż zaczęliśmy z lotniska w Kutaisi, stolicy regionu Immereti. Zależało nam, żeby jak najszybciej dotrzeć do Mestii znajdujące się w regionie Svanetia. Lądując wcześnie rano nie ma zbyt wielu marszrutek, czasem o tej porze wcale ich nie ma. Odjeżdżają z centrum Kutaisi, więc najpierw trzeba dostać się do miasta, a dopiero stamtąd podróżować do Svanetii. Kierowcy taksówek czekają przed wejściem i proponują transport, lecz należy uważać, bo ceny mogą zwalić z nóg. Cenę warto negocjować, ponieważ lubi być mocno zawyżona, nawet jak dla turysty. Zdarza się, że kierowcy są nachalni, ale po stanowczym odmówieniu odpuszczają.

Marszrutka do centrum miasta kosztuje kilka lari. Należy wysiąść przy Mc Donald’s i tam łapać kolejną marszrutkę do Mestii. Inną opcją jest trasa z Kutaisi do Zugdidi i tam łapanie marszrutki do Mestii. Traci się trochę czasu, czasem trzeba poczekać na marszrutkę, ale dla podróżnika to przecież żaden problem.

Podróżowaliśmy w szóstkę, co niejednokrotnie bardzo nam się opłacało. Wynajęcie taksówki spod lotniska aż do Mestii kosztowało 35 lari na osobę (początkowo 40, ale mieliśmy mały podarunek z Polski). Samochód był bardzo wygodny, a Pan dowiózł nas pod adres gdzie mieliśmy nocować. Dotarliśmy szybciej niż marszrutką, na czym bardzo nam zależało.

Koszt marszrutki jest zazwyczaj o połowę tańszy, lecz lądując wcześnie rano trzeba dojechać najpierw na dworzec autobusowy do Kutaisi (ok. 6-7 lari) skąd odjeżdża większość busików do Svanetii. Koszt takiej wyprawy to ok 30-40 lari. Marszrutki mają jednak swój urok. Jadąc tak daleko, można spotkać wielu ciekawych ludzi, czasem podróżujących ze zwierzętami, choć to już zdarza się rzadko.

Wymiana waluty po przylocie do Gruzji

Na lotnisku można wymienić zakupioną walutę, lecz bardziej opłaca się w większych miastach, kurs jest po prostu korzystniejszy, na lotniskach panuje powszechne zdzierstwo. Wynajmując auto taksówkarz zazwyczaj chętnie podjeżdża pod kantor.

Łapanie marszrutki na trasie Tbilisi – Batumi

Inną opcją dotarcia do większych miast jest złapanie marszrutki na drodze krajowej Tbilisi-Batumi. Droga ta znajduje się bezpośrednio przy autostradzie. Można spokojnie stać przy drodze, a marszrutka zatrzyma się na kiwnięcie ręką. Cena może być o wiele niższa niż z lotniska. Busików jest wiele i nie należy się obawiać, że będzie się długo czekać.

Widok z jednej z wież w małej Mestii.

Podróż do Mestii

Ten odcinek drogi wspominam bardzo miło, a widoki są niesamowite. Przyroda Gruzji zachwyca na każdym kroku. Trasę można uznać za ekstremalną, często spadają kamienie, a osuwiska są zjawiskiem powszechnym. Kiedy jechaliśmy do Mestii mocno padało, przez co ostatni odcinek drogi był zasypany przez nowe osuwiska. Jednak Gruzini doskonale sobie z tym radzą. Doświadczyliśmy tego na drodze do Uszguli – trasa ekstremalna i podnosząca poziom adrenaliny we krwi. Dla ludzi o mocnych nerwach!

Kierowcę warto poprosić o zatrzymanie się w celu zrobienia kilku zdjęć na tej urokliwej drodze prowadzącej w najwyższe partie Kaukazu.

Kierowca wynajętego samochodu może nam zaproponować nocleg u znajomych. Gruzini mają znajomych i rodzinę wszędzie, w całej Gruzji, a jeśli nie mają, to przecież jest jeszcze siostra znajomego, czy ciotka kolegi z pracy. Zawsze znajdzie się jakaś ciotka, wujek, brat czy siostra lub inny znajomy, który może nas przenocować. Czasem warto skorzystać, jeżeli cena jest rozsądna i można wykupić dodatkowo wyżywienie.

Podróż wynajętym samochodem trwa ok. 4-5 h, a marszrutką może być odrobinę dłuższa.

Noclegi w Mestii

Noclegi można znaleźć na Airbnb czy booking.com. Jeżeli nie jesteś użytkownikiem Airbnb to skorzystaj z mojego zaproszenia i otrzymaj 100 zł na pierwszą podróż. Przyjeżdżając do Mestii w ciemno również znajdziemy nocleg. Działają hotele oraz liczne kwatery prywatne. W tych ostatnich nie zawsze jest ciepła woda, a dostęp do internetu jest tam jeszcze rarytasem. My wynajmowaliśmy nocleg w bardzo przyjemnym „Gusthausie” (w tym wyrazie nie ma absolutnie żadnej literówki, wersji Guesthausów jest wiele i można się nie źle przy tym uśmiać). Nasz Gusthaus oczywiście miał dostęp do internetu, ale sąsiad czasem pożyczał router, więc nie było wiadomo, kiedy odda. Jak widać, Gruzini radzą sobie w każdej sytuacji, a najważniejsza jest pomoc bliskim i zaprzyjaźnionym sąsiadom.

Cena za nocleg to ok. 20 lari, ze śniadaniem ok. 25 lari, a z pełnym wyżywieniem ok. 35 lari.

Walutę można wymienić w banku lub w kantorze niedaleko Placu Seti.

Jeżeli wybierasz się do Mestii, a szukasz noclegu, to tutaj znajdziesz spis zaufanych adresów.

Wyżywienie

W Mestii działa kilka małych knajpek, jedna z nich znajduje się w okolicach nowego Placu Seti (Laila) obok informacji turystycznej. Punktów gastronomicznych jest bardzo mało za to lokalne magaziny (sklepy spożywcze) są obecne na każdej ulicy. Można w nich kupić praktycznie wszystko łącznie ze świeżymi owocami i warzywami w niskich cenach.

Wynajmując kwaterę prywatną, warto wykupić wyżywienie. Gospodarze przygotowują tradycyjne gruzińskie potrawy, a przecież o to chodzi, aby próbować nowych, lokalnych smaków. Jedzenie jest pyszne, a w wielu daniach można się zakochać. Nie zdziwcie się, jeśli do porannego śniadania dostaniecie lokalny trunekczaczę. Czaczy trzeba spróbować, gospodarzom nie odmawia się toastu. Nie jest to tradycyjny toast z czarką wina, ale wzniesienie kieliszka jest znakiem międzynarodowym. Na zdrowie!

Kaukaz górski szczekający

W Mestii jest bardzo dużo psów. Należy uważać, bo nie wszystkie mogą być przyjazne. Nam towarzyszyły na każdym kroku i były miłymi burkami z podwórka, lecz znalazły się i takie, które były agresywne. To dość charakterystyczny obrazek dla tej miejscowości.

Więcej na temat Gruzji znajdziesz tutaj.

W Mestii na każdym kroku można spotkać wiele bezpańskich psów.