
Semana Santa – Wielkanoc w Andaluzji
Pewnego razu postanowiliśmy spędzić Święta Wielkanocne w Hiszpanii, nie bez powodu wybraliśmy wtedy Andaluzję. Dlaczego? To banalnie proste! Nikt nie świętuje tak pięknie i wesoło jak Andaluzyjczycy. Semana Santa jest świętem wesołym z dużą ilością wina i pysznego jedzenia. Wieczorami ulicami miast przechadzają się bractwa nazywane hermandades lub cofradías penitenciales, które noszą olbrzymie, drewniane platformy ze scenami rodzajowymi z Nowego Testamentu. Oczy całego świata zwrócone są wtedy na Semana Santę…

Obchody Wielkiego Tygodnia – wyjątkowy, andaluzyjski czas
Może dla niektórych z Was święta Wielkanocne, a w szczególności Wielki Tydzień mijają niezauważalnie, może nawet nie przywiązujecie zbyt wielkiej uwagi do obchodów Wielkiego Tygodnia, ale w tym samym czasie oczy całego świata zwrócone są na Hiszpanię i pochody bractw w największych miastach Andaluzji.



W powietrzu wyczuwalne jest kadzidło, jego zapach jest tak intensywny, że czujemy go nawet na jednym ze wzgórz Malagi, a mieszkamy blisko Alcazaby… Jest już późno, jednak wychodzimy na miasto. Głodni i zmęczeni schodzimy uliczkami w dół do centrum, liczymy na to, że jakaś mała knajpeczka jest jeszcze otwarta i nas „nakarmi”.
Z niedowierzaniem siadamy w jednej z tych małych, andaluzyjskich restauracji, która w Polsce o tej porze byłaby już dawno zamknięta. Lady uginają się od jedzenia, butelki wina otwierane są co chwila, nasze głodne oczy nie wiedzą co się dzieje… Jak to co?! Semana Santa!

Procesje – najważniejszy element Semana Santa
Wieczorne procesje mają niesamowity klimat, a na ulicach czekają mieszkańcy, piją wino, bębniarze dudnią w bębny, muzyka narasta z każdą chwilą. Wszyscy czekają tylko na jedną atrakcję, mianowicie na bractwa i zakapturzonych nazarenos. Powolnym ruchem przemieszczają się ulicami w stronę katedry. Wokół platformy w równym szyku ustawiają się nazarenos z zapalonymi świecami, z których wosk kapie na asfalt.


Bractwa mają przemyślany każdy ruch, platforma jest bardzo duża, a uliczki wąskie. Trzeba uważać, żeby nie zahaczyć o balkoniki, na których również stoją gapie i obserwują wszystko z góry. Manewry w uliczkach są bardzo trudne, ale przećwiczone przez doświadczone bractwa.
Fenomen Wielkiego Tygodnia tkwi właśnie w procesjach, które ściągają tysiące turystów do największych miast Andaluzji. Tradycja uczestnictwa w Semana Santa jest przekazywana z pokolenia na pokolenie, jest silniejsza i znacznie mocniej zakorzeniona niż flamenco czy korrida.



Bractwa – hermandades i cofradías penitenciales
Bractwa to stowarzyszenia, wspólnoty, które biorą udział w procesjach i są odpowiedzialne za noszenie monumentalnych platform. Najwięcej bractw zgromadzonych jest w Sewilli, natomiast najstarsze pochodzą z Kastylii i Leon.
Semana Santa jest zaplanowana co do godziny – z każdej części miasta wychodzą bractwa niosące swoje platformy. Wielki Tydzień jest dla nich tak ważny, że niejednokrotnie przygotowania zajmują im cały rok. Przynależność do bractwa może rozpocząć się już w młodym wieku. Panuje jednak hierarchia, która ustala w jakiej odległości można stać od figur świętych – im dłuższy staż, tym bliższe obcowanie ze świętą figurą.
Przynależność to jednak duży wydatek, nie dość, że należy opłacać funkcjonowanie hermandades to trzeba zaopatrzyć się w odpowiedni strój, który sporo kosztuje.



Platformy mogą ważyć nawet kilka ton. Nazywane są pasos, przedstawiają sceny rodzajowe z Biblii, to znaczy że większość z nich dotyczy Męki Pańskiej. Wiele z figur to zabytki z czasów średniowiecza, są bardzo cenne. W zależności od rozmiaru i wagi platformy noszone są przez odpowiednią liczbę mężczyzn nazywanych costaleros. Andaluzyjskie pasos przedstawiają zazwyczaj pojedyncze postaci, a jest nimi przeważnie Chrystus lub Matka Boska.



Nazarejczycy – nazarenos
Nazarejczycy czyli nazarenos to osoby przywdziewające zakrywające ciało od stóp do głów habity, jednakże są zwieńczone spiczastą czapką, sztywnym kapturem. Czapka wskazuje kierunek nieba i jest symbolem zbawienia. Niektórzy uważają, że pochodzi z czasów Inkwizycji, strój ten był uznawany wtedy za pokutny.
Obecnie samo przywdzianie stroju i droga bractwa do katedry jest istną pokutą. Niektóre z bractw, w szczególności dotyczy to Sewilli, oddalone są o wiele kilometrów od katedry.


Przejście pasos w towarzystwie nazarenos robi olbrzymie wrażenie. Nazarejczycy poszczą przed Wielkim Tygodniem, do katedry wędrują czasem boso, dodatkowo niosą ciężkie przedmioty np. figury, księgi lub insygnia bractwa z którego pochodzą, aczkolwiek pokuta jest indywidualną kwestią, a nie przymusem. Wielu z nich po zakończeniu procesji zasiada ze znajomymi i rodziną w barze zajadając tapas popijane winem.





Rodzaje Nazarejczyków
Nazarejczycy pełnią określone funkcje w szyku posuwającego się pasos. Nazarenos de fila ustawiają się w równych rzędach wzdłuż platformy i kroczą równym krokiem, nazarenos de luz niosą olbrzymie gromnice, inni niosą drewniane krzyże i są nazywani penitentes. Ich kaptur nie jest stożkowaty tylko opada luźno na plecy. Robią to w ramach pokuty lub w intencji zdrowia bliskich osób. Nazarenos portadores noszą przedmioty należące do bractw, zazwyczaj są to księgi lub … głośniki.
Mniejsze znaczenie mają manigueteros, którzy podtrzymują uchwyty na czterech rogach pasos. Najcięższą pracę wykonują costaleros, to oni niosą wspartą na barkach platformę, dlatego swoim ruchem wydaje się płynąć ulicami miasta. Widok zapiera dech w piersi i ciśnie łzy do oczu nawet najbardziej zatwardziałym ateistom.

Bractwo z Malagi może poszczycić się przynależnością znanego aktora, który od wielu lat uczestniczy w Semana Santa. Jest nim Antonio Banderas 🙂 To zapewne dla wielu z Was duża niespodzianka?

Miejsce odwiedzane przez wszystkich turystów przybywających do królewskiego miasta.


Główna fontanna na Placu Hiszpańskim.
Semana Santa – tradycja zakorzeniona o wiele bardziej niż flamenco i corrida
O Semana Santa opowiadałam także w programie Jakuba Porady „Pokaż nam świat”, zatem odcinek w którym wystąpiłam możecie zobaczyć tutaj.
https://www.instagram.com/p/Bwd31JUFX5H/
Agrafka Geografka
Witaj na Agrafka Geografka! Ta strona poświęcona jest idei wolnego podróżowania, pomysłom na nietuzinkowe wakacje oraz miejscom, których nie ma w przewodnikach. Trzy lata temu wyjeżdżając na wakacyjny, sześciotygodniowy wolontariat założyłam bloga. Wszystko miało być tylko po to, żeby informować rodzinę i znajomych jak mi idzie i że wciąż żyję 🙂 Podróży przybywało, a zaskoczeni znajomi namawiali żeby pisać. Od tego momentu powstało ponad 80 tekstów, przybyło ponad 800 fanów w mediach społecznościowych, a ja nadal znajduję chwilę na pisanie. Jeśli tutaj dotarłeś to na pewno znajdziesz coś dla siebie! Czym jest idea wolnego podróżowania? Dobry podróżnik nie ma ustalonych planów i nie zależy mu na dotarciu do celu.” Lao–Tsy, Tao te King Lenistwo i podróżowanie, na pozór dwie różne i odmienne rzeczy. Bo przecież człowiek leniwy z natur jest domatorem, jest człowiekiem nietrudzącym się, a jego podróżowanie to ucieczka w świat fantazji, świat książek bajek i baśni. Póki pozostajemy w domu – nic się nie dzieje. Wystarczy tylko wyjść, zamknąć drzwi mieszkania i już zaczynają się kłopoty. Angielskie słowo travel czyli podróż pochodzi od słowa oznaczającego narzędzie tortur. Mimo oczywistych niewygód i trudu podróży nadal podróżujemy. Nawet człowiek leniwy może zdecydować się na opuszczenie swojego domu. Przykłady? Robert Louis Stevenson. W wieku 26 lat napisał esej o próżnowaniu, a sam był przecież podróżnikiem. Napisał również prawdziwe arcydzieło wśród podróżniczych książek – Travels with a Donkey czyli Podróże z osiołkiem. Podsumowując, podróże i lenistwo są od zawsze ze sobą zaprzyjaźnione. Człowiek leniwy żywi jednak duży wstręt i niechęć do podróży organizowanych. Wakacje zorganizowane na słonecznej plaży jednego z hiszpańskich kurortów są odbierane z prawdziwym wstrętem. Jak pisał Dan Kieran w swojej książce o wolnym podróżowaniu jest „to tylko fantazja, na dodatek kosztowna: premia dla niewolników, nagroda pocieszenia dla ludzi uwięzionych w nudnych pracach i zawodach.” Idąc tym tokiem rozumowania, nie łatwo jest zaangażować się w projekt Ciekawe Życie bo o wiele prościej realizować Listę 100 rzeczy, które należy zrobić przed śmiercią – przejechać się ferrari, polecieć balonem, zobaczyć norweskie fiordy, pojechać do Las Vegas. Nudne życie przerywane mega atrakcjami. Dlatego ta strona to pewnego rodzaju filozofia podróżowania – podróż to nie cel, nie ucieczka ale droga do wewnętrznych zmian. Wolne podróżowanie to niejednokrotnie niewygodny pociąg zamiast samolotu, tani skuter zamiast auta. Prędkość podróżowania jest tutaj względna, a dobra zabawa to nie chwilowe oderwanie od codziennego życia, tylko proces i styl życia. Chcemy żyć ciekawie, ta strona nie pokazuje jak odhaczyć sto atrakcji w weekend! Ta strona pokazuje, jak można podróżować nie uzależniając się od przewodnika, podążać własnymi ścieżkami i obserwować to co nas otacza. Wszystko uzupełnione jest ciekawymi książkami – nie przewodnikami. Lenistwo z reguły jest słodkie, ale smakuje lepiej, kiedy jest zasłużone. Po trudnej podróży smakuje najlepiej Tak podróżujemy!

Spacerem po Rondzie

Bonjour Paris!
Zobacz również

Zwiedzanie Sewilli – 15 rzeczy, które musisz zrobić!
22 czerwca, 2017
Hiszpania: Azulejos w Andaluzji
19 czerwca, 2017